format: pdf
jakość: wydawnicza
stron: 312
Sformułuję dwie generalne tezy, które wydają mi się mało kontrowersyjne.
Pierwsza z nich sprowadza się do banalnego stwierdzenia, że dążenie do racjonalności
stanowi jedno z najdawniejszych i najbardziej fundamentalnych celów
stawianych przez tych, których nazywano najpierw mędrcami, a później filozofami
i uczonymi lub po prostu myślicielami. Druga z tych tez to stwierdzenie,
że to, co w wyniku tych prób znajdowano i co uznawano lub tylko nazywano
racjonalnością, różni się między sobą tak bardzo, że postronny obserwator
może dojść do wniosku, iż więcej w tym jest różnic niż podobieństw lub wewnętrznych
sprzeczności. Trzeba przy tym wyraźnie powiedzieć, że dla wielu
racjonalistów pojawienie się sprzeczności było i jest równoznaczne z brakiem
racjonalności. Nasuwa się w tej sytuacji pytanie, czy te wielowiekowe poszukiwania
racjonalności same w sobie są racjonalne? Pytanie to oczywiście nie jest
nowe. Stawiali je już bowiem starożytni mędrcy, a ci, którzy ? jak np. sceptycy
? generalnie odpowiadali na nie przecząco, eksponując przy tym różnorakie
ludzkie ograniczenia, nie przekreślali tym samym całkowicie sensowności takiego
poszukiwania; tyle tylko, że zakładali z góry, iż nie może ono zakończyć
się całkowitym sukcesem, a racjonalność dostrzegali w tym, żeby to wiedzieć
i nie podejmować prób osiągnięcia tego, co jest nieosiągalne.